Burza wrrr...
Komentarze: 7
Wczoraj jak tylko usłyszałam, że zaczyna grzmieć i że się błyska pościeliłam wyrko i szybko wskoczyłam pod kołderkę. Panicznie boję się burzy. Dziwne? Nie znosze gdy w pokoju nagle robi się jasno i słychać straszne uderzenia. Nie mogłam zasnąć...
Obudziłam się coś koło 3 i pomyślałam "nareszcie to się skończyło..." i w tym momencie zagrzmiało tak strasznie że nie wiedzialam co się dzieje... Podeszłam do okna i zobaczyłam co? NIC bo była taka ulewa że nic nie można było zobaczyć. Napisałam smsa do Ptysia Napisałam, że się boję. Odpisal...[jak zawsze slodko ] Napisał że mam się nie bać, że mnie przytula i że jestem bezpieczna... Czytając tego smsa, poczułam jakby naprawdę był przy mnie. Takie fajne uczucie ciepła poczułam gdzieś w środku Położyłam się na boczku i zamknęłam oczka. Zobaczyłam wtedy siebie i jego... Ja wtulałam się w Niego a On utulał mnie do snu Zasnęłam spokojnie mimo, że za oknem szalała burza...
Obudziłam się o 6... burza nadal trwała...
Poranna kawa napewno postawi mnie na nogi
Dodaj komentarz